Parafia Prawosławna pw. Świętych Równym Apostołom Konstantyna i Heleny

Historia

 

Historia Cerkwi Prawosławnej w Zgorzelcu

 

Zgorzelec jest trzydziestoczterotysięcznym miastem położonym na zachodniej granicy Polski. W tym specyficznym mieście podzielonym po II Wojnie Światowej na część Polską i Niemiecką (Görlitz) funkcjonuje niewielka parafia prawosławna pod wezwaniem Świętych Równych Apostołom Konstantyna i Heleny. Mała drewniana cerkiew w cześć wyżej wymienionych świętych została konsekrowana 26 maja 2002 roku, a 18 października tegoż roku Jego Ekscelencja Jeremiasz Arcybiskup Wrocławski i Szczeciński erygował samodzielną parafię w Zgorzelcu.

Historia prawosławia w mieście nad Nysą Łużycką ma jednak znacznie głębsze korzenie.  Sięgają one, bowiem wieków średnich, kiedy to te tereny należały najpierw do państwa Wielkomorawskiego a następnie Czeskiego.

Ziemie te znajdując się w obrębie państwa Wielkomorawskiego musiały być objęte misją prowadzoną przez świętych braci Cyryla i Metodego. Świadectwem tego jest fakt, że tereny plemienia Bieżuńczan znajdujące się bezpośrednio na obecnej ziemi zgorzeleckiej, weszły w skład państwa księcia Rościsława I w czasie, gdy on ze swej strony starał się rozpropagować obrządek słowiański w całym swym państwie. W tym też okresie zanikają na tym obszarze pogańskie pochówki całopalne. Ostatnie odnotowane na tym obszarze pochodzą z początku X wieku (kurhany w Lesie Białogórskim). Jest to jeden z dowodów na to, że musiała tu działać misja chrześcijańska; cyrylometodiańska, nie łacińska (niemiecka), bo ta na tych terenach pojawiła się w połowie XI wieku.

W czasie panowania wielkomorawskiego księcia Sławomira (870-871) za jego zgodą i przyzwoleniem powstał w państwie bunt przeciwko misji łacińskiej -niemieckiej. W tym okresie we wszystkich grodach księstwa rozwijała się misja słowiańska, zaś duchownych łacińskich (niemieckich) wygnano. Musiała więc ona dotrzeć do obecnego Zgorzelca a ówczesnego Businca na pobliskiej górze Landeskrone.

Bieżuńczanie oraz Milczanie jako plemiona należące do Wielkich Moraw wspierały w latach 890-893 swego księcia Świętopełka w wojnie z Niemcami. W ostatnim roku wojny książę jawnie wspierał misje słowiańską wypędzając jako zdrajcę łacińskiego biskupa Wichinga i jego zwolenników.

Za główny gród Bieżuńczan uważa się położony na Landeskrone Businc (Landeskrone – bazaltowa góra o wysokości 419,4 m n.p.m. położona w południowo zachodniej części Görlitz w Niemczech), wzmiankowany pod rokiem 1015 przez kronikarza Thietmara. W okresie wczesnego średniowiecza w dorzeczu Nysy Łużyckiej funkcjonowało jeszcze kilkanaście grodów obronnych, nie licząc osad otwartych. Oprócz założenia na Landeskrone możemy wymienić grody w Tylicach, Koźlicach, Sulikowie, Zawidowie, Bratkowie, Posadzie czy w Pieńsku, Nadrzeczu i Biedrzychowicach Górnych (te trzy ostatnie grodziska już nie istnieją).

Po rozpadzie państwa wielkomorawskiego miasto znalazło się w strefie wpływów Czech, gdzie obrządek słowiański ciągle cieszył się poparciem miejscowych władców.

W wyniku wojen w 1002 roku tereny Górnych Łużyc zostały włączone do państwa Polskiego przez króla Bolesława Chrobrego. Niestety zdobycze te okazały się nietrwałe. W 1015 roku wojska czeskie i bawarskie pod dowództwem księcia czeskiego Oldrzycha (Udalryka) idąc z pomocą Henrykowi II zdobyły i spaliły Businc, biorąc do niewoli ponad tysiąc więźniów nie licząc kobiet i dzieci. To wydarzenie opisał w swej kronice biskup Thietmar. W polskich kronikach nie ma o tym żadnej wzmianki, co może świadczyć o tym, że gród był broniony przez miejscową ludność a nie wojów Bolesława Chrobrego. Sam zresztą mógł nie wchodzić w skład polskich Górnych Łużyc i Czech, od których odpadła po zabójstwie czeskiego księcia świętego Wacława.

 

         ikona świętych Cyryla i Metodego

 

W tym wydarzeniu dziwnym jest zniszczenie wszystkich budynków, a więc i miejscowego kościoła. Gdyby świątynia była łacińska, Niemcy i Czesi na służbie księcia Oldrzycha nigdy by tego nie dokonali. Najwidoczniej należała ona do obrządku słowiańskiego, który od czasów Cyryla i Metodego był rugowany zarówno przez Niemców i Czechów obrządku łacińskiego. Po przegranej wojnie Henryka II z Bolesławem Chrobrym tereny te ponownie weszły w skład lenn polskiego króla. Niestety po jego śmierci tereny te zostały ponownie podbite przez Niemców.

 

To, że gród był tak wielki już od czasów wielkomorawskich, musiało spowodować, że po uwolnieniu z Niemieckiej niewoli w roku 873 na te tereny zawitał sam święty Metody chrzcząc i nawracając miejscowych Słowian. O tym pisze szerzej Andrzej Michałek w swej książce „Słowianie Zachodni-Początek Państwowości”.

Pod rokiem 1071 pojawia się najstarsza pisemna wzmianka o Zgorzelcu w dokumencie wystawionym przez cesarza Henryka IV. Zgodnie z jego wolą biskupowi miśnieńskiemu Benonowi zostało przekazanych z rąk banity o imieniu Ozer osiem „łanów królewskich” w „Villa Goreliz” (Gorelic). Sam nazwa miejscowości zapewne odnosi się do spalonego Businca.

W 1076 roku miejscowość ponownie wraca pod panowanie Czeskie. Oni to w latach 1126-1131 na polecenie księcia czeskiego Sobiesława wznoszą na miejscu dzisiejszego Görlitz ufortyfikowany gród obronny. W tym samym czasie odbudowują zamek na szczycie panującej nad okolicą góry Landeskrone. Warownia ta po roku 1440 została zburzona przez władze miasta z obawy, by nie stała się siedzibą jakiegoś zbój rycerza. W 1636 roku Görlitz ostatecznie przestał wchodzić w skład ziem czeskich. Od tego czasu miasto na trwałe weszło w skład ziem saksońskich, następnie pruskich i niemieckich.

O śladach cyrylometodianizmu w Zgorzelcu może świadczyć fakt, że najstarszy kościół miejski wzmiankowany pod rokiem 1100 nosił wezwanie św. Mikołaja. Wezwanie to w owym okresie było typowym dla obrządków wschodnich nie zaś łacińskich. Kult św. Mikołaja w kościele zachodnim rozprzestrzenił się wraz z przeniesieniem relikwii tegoż świętego z Azji Mniejszej do włoskiego miasta Barii w 1087 roku. Kościół ten na początku był drewniany i zapewne wcześniej zbudowany, skoro przy roku 1100 wymienia się go jako funkcjonujący. Trzeba tu też wspomnieć o tym, że w historii owego kościoła istnieje wzmianka o dzwonie z 1041 roku. Oznacza to że sam budynek musiał powstać przed wyżej wymienionym rokiem. Kościół powstał na terenie prastarej słowiańskiej osady nad potokiem Lunica (Lunitz). W 1298 roku świątynię tą określa się jako parafialną. W roku 1372 jako jedyny kościół parafialny w Zgorzelcu. Dziwnym jednak jest fakt, że najstarszy kościół nie znalazł się w obrębie murów miejskich w czasie ich wznoszenia. Zastanawiającym też jest to, że w obrębie murów wznoszono nowe kościoły między innymi Św. Trójcy (1234-1245) należący do franciszkanów, czy kościół Św. Piotra i Pawła z tego samego okresu (od 1423 roku intensywnie rozbudowywany), a stary nazywany parafialnym pozostawiono za murami. Od roku 1452 rozpoczęto na miejscu starej świątyni wznoszenie nowej, której budowę zakończono dopiero w 1520 roku.

O cyrylometodiańskich korzeniach tegoż kościoła może służyć fakt, że w pobliskim Lubaniu już w roku 941 istniał przy grodzie kościół św. Jerzego. Był on przez dłuższy czas (do XVI w.) uznawany za kościół parafialny, chociaż de facto takim nie był nigdy. Chyba, że był, ale nie rzymskokatolickim. Musiał, więc być parafialnym innego obrządku, czyli cyrylometodiańskiego. W XVI wieku kościół ten zniszczono.

Również w Lubaniu w XI wieku istniał już kościół św. Mikołaja, długi na 40 metrów i szeroki na 16 metrów. Z zachowanych kronik wiemy, że w XII wieku kościół ten został opuszczony i przez nikogo nieużywany, aż uległ powolnej degradacji. W XVI wieku walące się resztki kościoła zostały ostatecznie rozebrane. Dziwnym jest fakt, że kiedy został on opuszczony w 1190 roku w Lubaniu pobudowano główny kościół parafialny Świętej Trójcy o znacznie mniejszych gabarytach. Nowa świątynia mierzyła, bowiem 29 metrów długości i 12,5 metrów szerokości. Z tego również nasuwa się wniosek, że degradacja tej świątyni spowodowana była niewątpliwie niewłaściwym obrządkiem, jaki był w niej sprawowany.

Pierwsze ślady udokumentowane o prawosławiu w Görlitz znajdujemy w czasach Wojen Napoleońskich. Pierwszymi którzy zjawili się 6 marca 1813 roku byli rosyjscy dragoni. Z dnia na dzień liczba żołnierzy rosyjskich gwałtownie rosła, kapelani prawosławni przybyli tu z wojskiem zaczęli nieść swą posługę duszpasterską. Dnia 20 kwietnia na miejscu, gdzie mieści się obecnie plac cerkiewny zatrzymał się podróżujący drogą lubańską car Aleksander I,  by przez moment przyjrzeć się zabudowie Görlitz. Tego samego dnia wjechał przez udekorowaną Bramę Nyską do miasta witany przez tłumy mieszczan. Jadąc na koniu w eskorcie 10 oficerów i kozaków, ubrany był w zielony wojskowy uniform z niebieskim kołnierzem, epoletami (obecnie pagony), z przypiętym orderem św. Jerzego a na głowie miał czarną czapkę z pióropuszem.  Imperator zatrzymał się tego dnia w kamienicy Nostiza nr 29, z której przemawiał do zebranych mieszczan. Następnego dnia w kamienicy nr 26 w zaadaptowanej na potrzeby prawosławnej liturgii odprawiono dziękczynne nabożeństwo, w którym uczestniczył sam Aleksander I. Nabożeństwa prawosławne w mieście sprawowane były bardzo krótko, ponieważ 23 maja miasto zajęły wojska francuskie.

23 sierpnia 1813 roku u zbiegu ulic Bolesławieckiej i Lubańskiej (obecny Plac świętych Konstantyna i Heleny w Zgorzelcu) mieszczanie lubańscy spędzili 56 jeńców rosyjskich.

Dni 9 września ponownie do miasta wkroczyła piechota rosyjska. Główne siły w sile 50 000 żołnierzy weszły do miasta 17 września pod dowództwem rosyjskiego generała hrabiego Bennigsena. 2 listopada z okazji zwycięstwa pod Lipskiem na Górnym rynku urządzono wielką defiladę i jak podają ówcześni świadkowie prawosławny ksiądz w kamienicy nr 26 odprawił dziękczynną mszę (liturgię). W tym czasie rządy w mieście sprawował rosyjski gubernator Aleksander Mikołajewicz Bierdiajew brat dziadka słynnego rosyjskiego filozofa Mikołaja Aleksandrowicza Bierdiajewa. O ciągłości nabożeństw prawosławnych w mieście nie mamy udokumentowanych śladów należy jednak z pewnością stwierdzić, że odbywały się one zapewne do tego czasu, gdy w mieście przebywali Rosjanie.

W czasie Wojen Napoleońskim w pobliskim Bolesławcu 28 kwietnia 1813 roku zmarł generał-feldmarszałek Michał Kutuzow. Zabalsamowane ciało wodza wróciło do Rosji, a to co pozostało spoczeło pod monumentem ustawionym przez mieszkańców Bolesławca w znak szacunku i pamięci dla wyzwoliciela spod francuskiej okupacji. Jedna z płyt w języku rosyjskim głosi, że w tym miejscu spoczywa serce feldmarszałka. Obok cmentarza w dawnych czasach istniała kapliczka św. Anny (zaadaptowana na potrzeby liturgii prawosławnej), przy której grzebano rosyjskich żołnierzy poległych i tych którzy zmarli na skutek ran i chorób. Dziś jest ona częścią prywatnego domu.

W roku 1822 roku przebywał w Görlitz stypendysta, późniejszy profesor Uniwersytetu Wileńskiego ks. protoijerej Mikołaj Bobrowski rodem z Wólki Wygonowskiej na białostocczyźnie. Swoje spostrzeżenia z pobytu w mieście nad Nysą zamieścił na łamach „Dziennika Wileńskiego”. Postać ks. Bobrowskiego jest niezwykle ważna ze względu na jego działalność badawczą jak też i duszpasterską, ponieważ był gorliwym inicjatorem powrotu unitów do prawosławia na terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego i Polski.

Pierwsza świątynia stricte prawosławna powstała w Görlitz w czasie I Wojny Światowej. W 1914 roku w początkowym jej okresie zorganizowano w mieście obóz jeniecki dla żołnierzy Imperium Rosyjskiego.  Podobny obóz powstał w pobliskim Lubaniu. Większa liczba jeńców przybyła do Görlitz po przegranej przez Rosjan bitwie pod Tannenbergiem. Przebywało w nim około piętnaście tysięcy jeńców. Z powodu złych warunków obozowych śmiertelność wśród żołnierzy była duża. O wielkiej ilości obywateli rosyjskich przebywających na stosunkowo małym obszarze zaświadczali sami Niemcy, współczujący niedoli jeńców. W obozie zorganizowano cerkiew pod wezwaniem Świętego Jerzego Zwycięzcy. Cerkiew obsługiwana była w tym czasie przez księży, którzy wraz z żołnierzami dostali się do niewoli niemieckiej. Z zachowanych informacji wiemy że jeden z baraków był przeznaczony na świątynię i tak był usytuowany że prezbiterium znajdowało się w zachodniej części budynku.

 

 

Prawosławne nabożeństwo w obozie dla jeńców armii Rosyjskiej 1915 r

 

Jesienią 1916 roku zaczęto rosyjskich jeńców przenosić do innych obozów a sam stalag zaczęto przygotowywać na przyjęcie internowanego w czasie wojny bałkańskiej IV Korpusu greckiego.

W sierpniu 1916 roku wojska niemieckie i bułgarskie uderzyły na froncie macedońskim. Grecki IV Korpus otoczony przez Bułgarów w Kawalli, zwrócił się do władz niemieckich z propozycją przewiezienia jego do Niemiec. Oferta mającego proniemieckie sympatie pułkownika Joanisa Chatzopulosa dowódcy IV Korpusu została przyjęta.

W dniu 15 września 1916 roku do miasta nad Nysą przybyły drogą kolejową pierwsze oddziały greckie pod dowództwem pułkownika Joanisa Chatzopulosa. Mieszkańcy miasta z radością przyjęli żołnierzy greckich, odprowadzając ich do miejsca zakwaterowania z niemiecką wojskową orkiestrą, okrzykami radości i transparentami -„Serdecznie Witamy”. Żołnierzy nie rozbrojono, co może świadczyć o fakcie, że byli używani przez stronę niemiecką, jako karta przetargowa w negocjacjach o utrzymanie neutralności w I Wojnie Światowej przez rząd w Atenach. Żołnierze zostali zakwaterowani w byłym porosyjskim obozie i w niemieckich budynkach koszarowych a oficerowie na mieście z możliwością swobodnego poruszania się. Wydawana była gazeta obozowa „TA ΝΕΑ ΤΟΥ GÖRLITZ – `Ελληνική εφημερίδα”. Dobre traktowanie trwało do lata 1918 roku, kiedy to żołnierze zostali rozbrojeni i zamknięci w obozie. Szczególnie źle traktowani byli od listopada, gdy obawiano się wśród żołnierzy greckich rewolty komunistycznej. W tym, że roku wśród żołnierzy śmiertelne żniwo zebrała „hiszpańska grypa”.

 

          wnętrze cerkwi obozowej – ikonostas

 

Wśród 6500 greckich żołnierzy znajdowali się kapelani woskowi, którzy przejęli po jeńcach rosyjskich cerkiew Świętego Jerzego. Na podstawie świadectw fotograficznych można z całą pewnością stwierdzić, że księży było więcej niż dwóch i na pewno był też jeden diakon Ioannis Varoutis. Oprócz wyżej wymienionej cerkwi obozowej odprawiane były nabożeństwa w jednym z zaadaptowanych na ten cel kościołów – kaplic w Görlitz. W 1917 roku na Paschę Ambasada Grecji w Berlinie przekazała na potrzeby cerkwi „płaszczennicę” – grób Chrystusa.

W następstwie ustania działań wojennych internowani żołnierze zaczęli 21 lutego 1919 roku powracać do słonecznej Hellady. Byli tam traktowani jak zdrajcy narodu. Wszyscy najpierw trafili do więzień a następnie na pierwszą linię frontu w Małej Azji. Cerkiew ze względu na brak kleru po 1923, przestała pełnić swoją dotychczasową funkcję, mimo tego, że w mieście pozostało kilkudziesięciu Greków.

 

Görlitz 1916 r – greccy żołnierze IV Korpusu

 

 W Görlitz pozostał z tych czasów grecki cmentarz wojskowy, na którym pochowano 133 żołnierzy (w znacznej większości zdewastowany w czasach NRD, dziś jedynie siedem nagrobków wskazuje na istnienie w tym miejscu greckiej kwatery). Między odnowionymi w 2003 roku nagrobkami znajduje się pomnik księdza Nikodimosa Michailidisa (+1917). Obecnie na miejscu pozostałych mogił znajduje się cmentarne wysypisko śmieci.

 

pogrzeb pułkownika Joanisa Chatzopulosa 17 kwietnia 1918

 

We wrześniu 1939 roku do Stalagu VIII A w Görlitz zaczęli przybywać żołnierze polscy. Wśród jeńców znajdowała się spora ilość żołnierzy prawosławnych. Z zachowanych zdjęć i relacji można wywnioskować, że znajdował się wśród nich przynajmniej jeden kapelan.

W roku 1941 do stalagu przybył pierwszy transport jeńców Jugosłowiańskich, w przeważnej mierze prawosławnych Serbów. W następnym roku zaczęto przywozić do Görlitz jeńców radzieckich. Po upadku powstania w Słowacji do Görlitz przybyli i jeńcy Słowaccy, wśród których znajdowali się również prawosławni. Warunki w stalagu były bardzo ciężkie, zginęło wielu Polaków i Serbów. Największe żniwo śmierć zebrała jednak wśród żołnierzy radzieckich, których umarło z głodu lub zastało zabitych ponad 12 tysięcy. Wielu zostało też okaleczonych fizycznie i psychicznie. Dziś większość z nich spoczywa na małej kwaterze, daleko od pamięci żyjących. Zmarłych jeńców prawosławnych w tym czasie ze względu na brak duchownych wyznania prawosławnego chowali duchowni rzymskokatoliccy z miejscowej parafii. Nie dotyczyło to jeńców radzieckich, których grzebano bez księdza i bez ceremoniału wojskowego we wspólnych dołach nieopodal stalagu.

W 1945 roku po ustaniu działań wojennych, miasto zostało podzielone wzdłuż Nysy na część Polską (Zgorzelec) i Niemiecką (Görlitz).

Pierwsi prawosławni mieszkańcy pojawili się zaraz po wojnie. O tym zaświadczają dokumenty między innymi w „Kronice Miasta Zgorzelca" stwierdza się, że w sierpniu 1945 roku zameldowanych było w mieście 1.565 Mieszkańców, w tym 1.200 Niemców i ponad 50 ludzi z kilku innych nacji (Rumunów, Żydów, Rusinów i innych).

Zgorzelec zaczął też przyciągać możliwością pracy w Kopalni Węgla Brunatnego w Bogatyni, jak i w elektrowni w Turowie. Wśród nowo przybyłych nie brakowało prawosławnych, o czym może zaświadczać tekst z pamiętnika cytowanego w kronice kopalni „Turów”, gdzie znajdujemy takie wyznanie: „Najgorzej było (mi) rozumieć, co każdy pracownik chciał ode mnie, ponieważ posługiwali się oni różnymi językami. Przeważał niemiecki, ale dużo było Francuzów, Ukraińców, Białorusinów, Czechów, a nawet był jeden Belg i jeden Rumun. Często zdarzały się momenty, że grupa pięciu mężczyzn nie mogła dojść do porozumienia…”.  O tym zaświadczają również sami parafianie, którzy byli pracownikami kopalni i elektrowni.

Za pracą, a często i przed prześladowaniami ze strony swych rzymsko-katolickich sąsiadów przybywali do Zgorzelca i okolic prawosławni mieszkańcy Białostocczyzny. W mieście zatrzymywali się i osiedlali powracający z prac przymusowych byli obywatele ZSRR. Zamieszkało tu też kilkadziesiąt osób narodowości Ukraińskiej, którzy po przesiedleniu w ramach akcji „Wisła” w późniejszym czasie przybyli za pracą do Bogatyni i miasta nad Nysą. Brak placówki duszpasterskiej, związki mieszane powodowały odchodzenie wyznawców prawosławia od swej wiary. Tylko kilka osób spoza narodowości greckiej po utworzeniu parafii odnalazło się po tak długim czasie nieobecności w Cerkwi Prawosławnej.

W 1949 roku w Zgorzelcu pojawili się znów Grecy, było ich około czternaście tysięcy. W większości byli to lewicowi uchodźcy, którzy na skutek przegranej wojny domowej musieli opuścić Grecję. Wśród emigrantów znalazło się kilku księży prawosławnych, ale jedynie dwaj z nich nawiązali kontakt z Polskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym. Byli to księżą: Antonios Papadopulos i Theodoros Tsaldikas. Ksiądz A. Papadopulos według raportu ks. prot. Stefana Bieguna był zniedołężniały, miał grubo ponad siedemdziesiąt lat, chodził po mieście w rasie, ale nie posiadał żadnej księgi liturgicznej i miał starą zniszczoną jepitrachilę. Nie sprawował sakramentów i nie odprawiał nabożeństw, bo bał się tego, że grecki komitet zabierze mu emeryturę.

 

Proboszcz parafii prawosławnej Św. Św. Ap. Piotra i Pawła w Jeleniej Górze ks. prot. Stefan Biegun w latach 1952-1957 bezskutecznie zabiegał u władz państwowych o zgodę na utworzenie samodzielnej parafii w Zgorzelcu i jej filii w Bogatyni.  Pierwszy raport do metropolity Makarego pochodzi z czerwca 1952 roku i mówi o tym, że w Zgorzelcu i okolicy mieszka wielu emigrantów Greckich i jeden prawosławny ksiądz Antonios Papadopulos.

Władze państwowe nie chciały w tym miejscu żadnej cerkwi prawosławnej. Na prośbę metropolity Makarego o przekazanie poewangelickiego kościoła przy ul. Łużyckiej Urząd do Spraw Wyznań stanowczo stwierdził, że wyżej wymieniony budynek jest już zajęty przez kościół rzymskokatolicki, co było nieprawdą.

W związku z zainteresowaniem ks. Stefana Bieguna w sprawie erygowania parafii w Zgorzelcu PMRN w Jeleniej Górze odmówił wydania mu przepustki, pozwalającej na przebywanie w strefie nadgranicznej w powiecie zgorzeleckim. Nastąpiło to mimo przedstawienia upoważnienia wydanego przez metropolitę z dnia 21 maja 1952 roku.

Ponowne pismo metropolity Makarego z marca 1953 roku do UdSW w sprawie przyznania poewangelickiego kościoła spotkało się ze stanowczą odpowiedzią: „po zbadaniu sprawy na miejscu, (…) nie znajduję się sprzyjających rozwojowi prawosławnej placówki duszpasterskiej w Zgorzelcu warunków, ponieważ nie tylko miasto, lecz i cały powiat zgorzelecki posiada bardzo nikłą ilość osób, które, korzystając z usług placówki, mogłyby przyczynić się do jej rozwoju. W tym stanie rzeczy Urząd do Spraw Wyznań nie widzi możliwości pozytywnego załatwienia sprawy”.  W owym czasie była to nieprawda, ponieważ w samym tylko mieście mieszkało kilka tysięcy Greków.

  Również władze cerkiewne nie widziały celu organizowania parafii, o czym świadczy pismo z Kancelarii Biskupa Wrocławskiego i Szczecińskiego z dnia 12 stycznia 1957 roku. W piśmie tym podpisanym przez ks. prot. A. Sławińskiego pomysł utworzenia parafii nazywany jest „niepotrzebnym i na krótką metę”. W tym czasie z powodu braku świątyni prawosławnej spora część emigrantów zaczęła uczestniczyć w nabożeństwach kościoła rzymskokatolickiego.

 

 

ksiądz Theodoros Tsaldikas, pierwszy z lewej grecki psalmista

 

Ksiądz Theodoros Tsaldikas otrzymał zezwolenie od władz cerkiewnych na odprawianie nabożeństw w języku greckim, ale tylko w cerkwi w Jeleniej Górze. Związane było to z pismem ze stycznia 1955 roku z Urzędu do Spraw Wyznań, w którym to zawiadamiało się metropolitę Makarego o tym, że ks. Theodoros Tsaldikas może uczestniczyć w nabożeństwach, jako asysta proboszcza. Nie może sprawować sam nabożeństw w języku greckim i nie powinien tego języka używać w cerkwi. Jednak w lipcu 1955 r. Kancelaria Metropolity informowała Kancelarię Biskupią, iż abp Tymoteusz zezwolił ks. Tsaldikasowi odprawiać nabożeństwa w cerkwi jeleniogórskiej w języku greckim w te niedziele i świąteczne dni, kiedy ks. Biegun nabożeństw nie odprawia. Wobec tego Kancelaria Biskupia powiadomiła o takiej decyzji zamieszkałego w Zgorzelcu ks. T. Tsaldikasa. We wrześniu 1955 r. ks. Tsaldikas zwrócił się z prośbą do ks. Bieguna, aby ten z kolei do władz diecezjalnych o przysłanie mu zaświadczenia stwierdzającego, że w każdą drugą niedzielę miesiąca wyjeżdża ze Zgorzelca do Jeleniej Góry. Zaświadczenie było mu potrzebne dla wylegitymowania się na pogranicznym punkcie kontrolnym w Zgorzelcu. Wobec tego ks. Biegun wystosował pismo w tej sprawie do Kancelarii Biskupiej. Do roku 1976 ks. T. Tsaldikas znajdował się w spisie kleru Cerkwi Prawosławnej w Polsce.

 

 

        Bp Stefan z duchowieństwem Dolnego Śląska (Wrocław 1957 r.) Drugi od lewej stoi ks. T. Tsaldikas

 

Grecy przebywający w Zgorzelcu, z czasem tracili kontakt z cerkwią. Było ku temu kilka przyczyn, ale przede wszystkim na ten proces największy wpływ miała ideologia marksistowska, którą żyła większość emigrantów. Drugą przyczyną były małżeństwa mieszane polsko – greckie, gdzie strona polska przeciągała swoich współmałżonków a następnie dzieci do kościoła rzymskokatolickiego. Według relacji ks. Stefana Bieguna z 1971 roku „… zamieszkująca u nas znaczna liczba Greków w ogóle ignoruje Cerkiew”.

W latach pięćdziesiątych a następnie w siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych ze Zgorzelca nastąpił znaczący powrót ludności pochodzenia greckiego do Hellady. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych w mieście mieszkało niespełna stu greków, dziś ta liczba znacznie się skurczyła, chociaż nazwiska greckie są często spotykane (wynik małżeństw mieszanych).

W leżącym nieopodal Zgorzelca Lubaniu i okolicy znajdowała się w latach pięćdziesiątych spora liczba prawosławnych. Według sprawozdania PPRN w Lubaniu z 1953 roku na terenie powiatu zamieszkiwało 350 prawosławnych i 550 greków. W Lubaniu ks. S. Biegun znalazł tylko jedną rodzinę prawosławną i w piśmie z czerwca 1952 roku do metropolity Makarego stwierdzał, że nie zachodzi potrzeba organizacji placówki prawosławnej w tej, że miejscowości. Innego zdania był ks. Jan Lewiarz, który w piśmie z dnia 24 maja 1952 roku do metropolity sugerował otwarcie cerkwi w miejscowości Rudzice powiat Lubański, ponieważ w wyżej wymienionej miejscowości mieszka sporo Białorusinów wyznania prawosławnego. UdSW w kwietniu 1953 roku w odpowiedzi na pismo metropolity w sprawie przekazania poewangelickiego kościoła w miejscowości Rudice stwierdził, że: „w gromadzie Rudzice, jak również na terenie całej gminy Siekierczyn nie zamieszkiwali wierni wyznania prawosławnego, którzy mogliby stworzyć realne postawy dla istnienia w tej miejscowości placówki duszpasterskiej, jak również uzasadnić potrzebę i stworzyć przesłanki do jej założenia”.  Próba utworzenia placówki w miejscowości Rudica upadła ze względu na negatywną postawę władz państwowych. Podane dane o braku prawosławnych są nieprawdziwe wobec sprawozdania PPRN w Lubaniu z dnia 8 stycznia 1953. W nim pojawia się liczba 40 prawosławnych i 20 Greków na terenie gminy Siekierczyn.  Próby utworzenia samodzielnych placówek w Lubaniu i Rudzicach nigdy się nie powiodły.

W Zgorzelcu ponowiono w 1993 roku prośbę o wydzielenie działki budowlanej pod budowę cerkwi prawosławnej, jednak ówczesne władze nie wyraziły zgody. Wielkim inicjatorem budowy świątyni był miejscowy biznesmen Władysław Maksimiec rodem z Supraśla. Jednak jego śmierć w 1996 roku przekreśliła na kilka lat budowę cerkwi. Jego pogrzeb na cmentarzu komunalnym w Zgorzelcu celebrował ks. archimandryta Miron Chodakowski późniejszy arcybiskup, Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego w asyście kilku duchownych i przy śpiewie chóru „Oktoich” z Wrocławia.

Pogrzeb ten spowodował to, że Stawros Takuridis oraz inni grecy ze Zgorzelca zapragnęli mieć w swym mieście świątynie prawosławną.

W 2000 roku władze Zgorzelca z powodu próśb i zabiegów abp. Jeremiasza i ks. Bazylego Sawczuka oraz Stawrosa Takuridisa i Nikolaosa Rusketosa przekazały na rzecz Parafii Prawosławnej Św. Św. Ap Piotra i Pawła w Jeleniej Górze działkę budowlaną, na której obecnie znajduje się tymczasowa cerkiew Świętych Konstantyna i Heleny i plebania. Pozwolenie to nie zostało wydane bez uprzednich problemów. Opiekę duszpasterską nad niewielką społecznością prawosławną w Zgorzelcu sprawował w tym czasie ks. B. Sawczuk. Nabożeństwa do czasu wybudowania cerkwi sprawowane były okazjonalnie w zaadaptowanej do tego celu altanie na posesji pana Stawrosa Takuridisa.

 

Wczesną wiosną 2002 roku powołany został Komitet Budowy Cerkwi, na którego czele stanął Jego Ekscelencja abp. Jeremiasz, oraz weszli ks. Bazyli Sawczuk, Stawros Takuridis, Nikolaos Rusketos, Maksuris Stellos i Takis Zacharopulos. Pierwotnym założeniem było wzniesienie świątyni murowanej w stylu greckim. Postanowiono jednak postawić wcześniej tymczasową drewnianą świątynię na placu przekazanym przez władze Zgorzelca. Projekt architektoniczny wyszedł spod ręki matuszki Katarzyny Sawczuk. Wykonania obiektu podjęła się zaś firma Sergiusza Niczyporuka z Dubicz Cerkiewnych.

Dnia 26 maja 2002 roku w czasie Festiwalu Piosenki Greckiej w Zgorzelcu została wyświęcona nowa cerkiew przez Jego Ekscelencję abp. Jeremiasza. Jej wznoszenie na wcześniej wylanym fundamencie zajęło niespełna jeden tydzień.

W październiku została oficjalnie erygowana parafia Świętych Równych Apostołom Konstantyna i Heleny w Zgorzelcu. Pierwszym proboszczem został ks. Marek Bonifatiuk. W listopadzie 2002 roku wraz z matuszką zamieszkał w wynajętej kawalerce na ulicy Wyspiańskiego w Zgorzelcu. Liczba parafian w tym czasie nie przekraczała liczby dwudziestu osób, a czternaście osób na nabożeństwie było liczbą bardzo dużą.

 

 

pierwsze święto parafialne 21 maj 2003 r.

 

Pierwszym starostą cerkiewnym został Stawros Takuridis, jego zastępcą Nikolaos Rusketos a skarbnikiem Anatol Łycz. Funkcję psalmisty pełniła pani Julia Jacelenko. W latach 2003-2005 na nabożeństwach w cerkwi śpiewali wnukowie ks. prot. A. Sławińskiego; Jarosław i Jerzy Sławińscy.

Ważniejszym wydarzeniem w życiu parafii było wyświęcenie w czerwcu 2003 roku siedmiu nagrobków żołnierzy IV Korpusu odnowionych na cmentarzu w Görlitz. Zaproszenie na te uroczystości na ręce proboszcza i wiernych parafii wystosował nadburmistrz Görlitz pan Rolf Karbaum. Przedstawicielem państwa Greckiego na odsłonięciu i wyświęceniu nagrobków był Attache Ambasady Grecji w Berlinie płk. Jordanis Haranas.

Pod koniec 2003 roku w cerkwi został przeprowadzony wstępny remont wynikający z niedociągnięć budowlanych zaistniałych przy szybkim wznoszeniu świątyni.

Latem tegoż roku po raz pierwszy do Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu został złożony projekt i wniosek o pozwolenie na budowę plebanii.

W grudniu 2003 roku został zamontowany tymczasowy ikonostas, którego autorem i współwykonawcą był proboszcz miejscowej parafii. Wykonania jego podjęła się zgorzelecka firma braci Kapuśniaków. Cerkiew wzbogaciła się również dzięki ofiarności parafian Vasiliosa Tryfona, Stawrosa Takuridisa, i innych, którzy przekazywali ikony. Świeczniki podarował Anatol Łycz. Olga Dachnowska zaczęła wyszywanymi ręcznikami i innymi rękodziełami upiększać cerkiew zaś Anna Róg zadbała o świeże kwiaty na nabożeństwach. Vasilios Tryfon ufundował mały dzwon, który do dnia dzisiejszego służy zgorzeleckiej wspólnocie.

Dnia 29 kwietnia 2004 roku w kościele rzymskokatolickim św. Bonifacego w Zgorzelcu odbył się „Ekumeniczny Koncert Paschalny”, którego współorganizatorem była parafia prawosławna. Wystąpiły dwa chóry, miejscowy i Chór Księży Prawosławnej Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej. Występy cieszyły się ogromną popularnością, szczególnie śpiew księży został przyjęty owacyjnie. Wśród słuchaczy w tym dniu znaleźli się przedstawiciele władz na czele z Mirosławem Fiedorowiczem Burmistrzem Miasta Zgorzelca, Kazimierzem Janikiem Wójtem Gminy Zgorzelec, Janem Tycem Starostą Zgorzeleckim oraz burmistrzowie zaprzyjaźnionych miast z Avion (Francja) i Naoussy (Grecja).

Na zaproszenie JE abp. Jeremiasza i ks. Marka Bonifatiuka w dniach 6-8 września 2004 roku na terenie parafii w Zgorzelcu gościł starzec archimandryta Tymoteusz (Sakkas) przełożony monastery Paraklitu w Oropos (Attyka, Grecja) wraz z diakonem ojcem Atanazym (Ugolikiem).

 

           święto parafialne 2005 r

 

W grudniu 2005 roku do cerkwi została doprowadzona energia elektryczna.

W dniach 20-25 maja z inicjatywy emerytowanego metropolity Teb Konstantinosa w parafii zgorzeleckiej przebywali przedstawiciele Panellinikos Christianokos Omilos Orthodoxou Ierapostolis (Ogólnogreckigo Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Misji Prawosławnej w Atenach).

Wiosną 2006 roku dzięki uprzejmości burmistrza miasta Zgorzelec Mirosława Fiedorowicza wokół cerkwi zostały ułożone płytki brukowe, zrobiono parking a plac parafialny z dwóch stron otoczono latarniami.

W latach 2006-2007 zostało wykonane ogrodzenie całej posesji. W czasie prowadzenia prac nie obyło się bez incydentów, których celem było zniechęcenie proboszcza i parafian do budowy płotu. Po zamontowaniu ostatniego z przęseł ogrodzenia i pomalowaniu nastąpiła seria powtarzających się przejawów wandalizmu.  Ponad czterokrotnie nieznani sprawcy wyłamywali metalowe elementy ogrodzenia, zostawiając je na miejscu przestępstwa. Również w tym czasie ściany cerkwi zostały obrzucone jajkami, wybito kamieniami szyby w części ołtarzowej. Policji nie udało się wykryć sprawcy, ale częstsze patrole odstraszyły sprawców wcześniejszych rozbojów.

21 maja 2007 roku parafia świętowała pięciolecie wzniesienia cerkwi. Na uroczystościach był obecny burmistrz miasta pan Rafał Gronicz. W tym też dniu za zasługi włożone w rozwój parafii Orderem Św. Równej Apostołom Marii Magdaleny III stopnia został odznaczony Anatol Łycz p.o. starosty cerkiewnego.

30 czerwca 2007 r. cerkiew parafialną odwiedził Ambasador Republiki Grecji w Polsce JE Pantelis Carcabassis.

Latem 2007 roku w związku z brakiem możliwości otrzymania zezwolenia na budowę plebanii w dotychczasowym kształcie postanowiono złożyć dokumentacje gotowego projektu domu jednorodzinnego.

Wiosną 2008 roku w cerkwi wykonano remont, zamontowano rynny a przede wszystkim krzyż ośmioramienny, który stał się widocznym dowodem przynależności konfesyjnej świątyni.

W dniach16-18 maja 2008 roku na terenie parafii gościł chargé ďaffaires Republiki Serbii w Polsce Nikola Zurovac wraz z małżonką. Celem wizyty było zapoznanie się ze stanem cmentarza jenieckiego żołnierzy jugosłowiańskich.

Ważnym dniem w życiu parafii był 20 maj 2008 roku, kiedy to po kilku latach trudów i urzędniczej nieżyczliwości udało się wreszcie otrzymać pozwolenie na budowę plebanii. Sama data otrzymania pozwolenia w przeddzień święta patronów parafii zgorzeleckiej może świadczyć jawnie o ich wstawiennictwie przed tronem Najwyższego. Prace budowlane rozpoczęły się 10 lutego roku następnego.

 

 

abp Jeremiasz z duchowieństwem i wiernymi – poświęcenie wykopów pod nowobudowaną

plebanie – luty 2009

 

Znaczącym wydarzeniem religijnym w życiu zgorzeleckiej społeczności był dzień 2 grudnia 2010 roku, kiedy to zostały podarowane jej relikwie Św. Jana Chryzostoma. Zostały one przekazane przez namiestnika monasteru Paraklitu archimandrytę Tymoteusza (Sakkasa).

W grudniu tegoż roku dzięki życzliwości pana burmistrza Rafała Gronicza zamontowano reflektory halogenowe, które w nocy zaczęły oświetlać cerkiew.

Dnia 2 stycznia 2011r. odbyło się historyczne wydarzenie, które zmieniło diametralnie życie zgorzeleckiej wspólnoty. Tego to dnia wieczorem Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy abp. Jeremiasz wyświęcił poddasze plebanii, na którym zamieszkał ks. Marek wraz z rodziną. W poświęceniu pomieszczeń mieszkalnych na poddaszu. uczestniczył także dziekan dekanatu lubińskiego ks. prot. Sławomir Kondratiuk.

Święto parafialne 21 maja 2011 roku miało wyjątkowy charakter, ponieważ było powiązane z wyświęceniem całej plebanii. 

W tym też dniu Jego Ekscelencja abp. Jeremiasz w imieniu Świętego Synodu Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wręczył Order Św. Równej Apostołom Marii Magdaleny II stopnia ks. archimandrycie Tymoteuszowi a III stopnia Ogólno Greckiemu Stowarzyszeniu Chrześcijańskiej Misji Prawosławnej w Atenach. Ordery te zostały przyznane przez Cerkiew w Polsce za aktywny wkład włożony w rozwój parafii prawosławnej w Zgorzelcu. W imieniu Misji order odebrał płk. rez. Patroklos Skordas, który nie krył wzruszenia. Stwierdził, że order Św. Marii Magdaleny jest najwspanialszym odznaczeniem, jakie dane było mu nosić. Podziękował w imieniu biskupa Serafima i wszystkich Członków Misji za to wyróżnienie, które ich spotkało od Cerkwi w Polsce. Tym bardziej było to wzruszające wydarzenie dla pana Skordasa, ponieważ jego ojciec w czasie I Wojny Światowej przebywał w miejscowym obozie jenieckim.

 

święto parafialne 21 maj 2011

 

W lutym 2012 roku został złożony w Starostwie Powiatowym w Zgorzelcu wniosek o rozpoczęcie budowy murowanej cerkwi parafialnej. Pozwolenie zostało wydane 8 maja 2012 roku.

W dniu 1 lipca rozpoczęto prace budowlane, 15-17 lipca dotychczasową cerkiew przeniesiono na nowe miejsce. Dokonała tego firma Tellos z Białostocczyzny. W ten sposób przygotowano miejsce pod budowę nowej murowanej świątyni.

Dnia 21 maja 2014 roku Jego Ekscelencja abp Jeremiasz wraz z licznym duchowieństwem z Polski, Czech, Hiszpanii i Grecji na czele z ojcem archimandrytą Tymoteuszem przełożonym  monasteru Parakleta (Oropos Attyka), dokonał aktu wmurowania kamienia węgielnego pod powstającą cerkiew.

 

 

wmurowanie kamienia węgielnego 21 maj 2014

 

Wśród zaproszonych gości przybyłych na uroczystości byli, Burmistrz Zgorzelca p. Rafał Gronicz i Wójt Gminy Zgorzelec p. Kazimierz Janik. Służby mundurowe reprezentowali Komendant Placówki Straży Granicznej w Zgorzelcu ppłk SG Andrzej Torbicz, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu mł. bryg. Wiesław Wypych ze swym zastępcą st. kpt. Wojciechem Cieleniem oraz funkcjonariusze Aresztu Śledczego w Lubaniu. Po raz pierwszy na uroczystościach cerkiewnych obecny był także rzymsko – katolicki dziekan okręgu zgorzeleckiego ks. Maciej Wesołowski

Wznoszona cerkiew będzie dwukondygnacyjna, na dole oprócz wyżej wymienionej kaplicy znajdzie miejsce sala parafialna i pomieszczenia gospodarcze. Na górze znajdować się będzie główna cerkiew ku czci Świętych Konstantyna i Heleny z bocznym kiwotem (ołtarzykiem) poświęconym św. Teofanowi patronowi partnerskiego miasta Naoussa.

Kaplica Św. Jerzego nawiązywać będzie do pierwszej prawosławnej świątyni ku czci tegoż świętego w Görlitz, którą wznieśli w 1914r. rosyjscy jeńcy. Służyła ona następnie w latach 1916-1923 internowanemu IV Greckiemu Korpusowi Armijnemu.

Rozpoczęto, więc kolejny etap wznoszenia, trzeciej prawosławnej świątyni, a jeśli liczyć okres cyrylometodiański to piątej cerkwi w dziejach miejscowości nad Nysą.

          Dnia 21 maja 2019 roku po raz pierwszy uroczystościom święta parafialnego przewodniczył Najprzewielebniejszy Jerzy Arcybiskup Wrocławski i Szczeciński.

 

 

święto parafialne 2019- abp Jerzy wraz z przedstawicielami władz lokalnych i służb mundurowych

 

 

Parafia prowadzi od 2004 roku ożywioną współpracę z greckim monasterem Paraklitu w Milesi (Attyka).


Monaster Paraklitu (Milesi, Oropos, Attyka)


Prawosławna wspólnota Zgorzelca jest co prawda niewielka, ale w jej skład wchodzą przedstawiciele różnych narodowości. Wśród nich są: Polacy, Grecy, Ukraińcy, Białorusini, Bułgarzy, Niemcy, Mołdawianie, Gruzini, Holendrzy, Rosjanie, Łemkowie i Rumuni.

 

ks. prot. Marek Bonifatiuk

 

 


Bibliografia:

 

Kronika Thietmara. Krzysztof Ożóg (tłum.). Kraków: 2002

Adam Tuszyński, Obóz Jeniecki w Görlitz (1914-1919), Zgorzelec 2012

Andrzej M. Brzeziński, Grecja, Warszawa 2002

Andrzej Michałek, Słowianie Zachodni – Początki Państwowości, Warszawa 2016

Berkel Paul, Historia miasta Lubań, Wrocław 1992

Dobrzyński Zbyszek , Od początku na nowym : (przyczynek do monografii Zgorzelca), Zgorzelec 2001

Ks. Andrzej Dudra, Stefan Dudra, Prawosławny Dekanat Lubiński, Strzelce Krajeńskie-Krynica-Zdrój 2005

Kulczycki Janusz, Obóz jeniecki w Lubaniu 1914–1918, Szkice Górnołużyckie, t. VI–VII, 2004

Mariusz Olczak, Zgorzelec- Görlitz wraz z okolicznymi kościołami, dworami i pałacami, Zgorzelec 2003

Piotr Gerent, Prawosławie na Dolnym Śląsku w latach 1945-1989, Toruń 2007

Urban Kazimierz , Ks. Stefan Biegun. Zapis jednego życia, Kraków 2000

Roman Zgłobicki, Obozy i cmentarze wojenne w Zgorzelcu, Zgorzelec 1995

Stefan Dudra, Cerkiew w diasporze-z dziejów Prawosławnej Diecezji Wrocławsko-Szczecińskiej, Poznań 2009

Waldemar Bena, Szlakiem grodzisk słowiańskich i średniowiecznych zamków, Zgorzelec 2006

Waldemar Bena, Lubań wczoraj i dziś, Lubań 2005

Wojecki M., Uchodźcy polityczni z Grecji w Polsce 1948–1975, Jelenia Góra 1989.

http://www.archeologia.com.pl/index.php/artykuly/65-wczesnosredniowieczne-grodziska-plemienne-w-sudetach

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ob%C3%B3z_jeniecki_w_G%C3%B6rlitz_(1914-1919)

http://p-ntzp.com/dok/13Araszkiewicz_p.pdf

http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B6rlitz

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bie%C5%BCu%C5%84czanie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Landeskrone

 

Przewiń do góry